Z pewnością ciężko byłoby znaleźć osobę, która ani razu w swoim życiu nie doświadczyła uczucia lęku – zwłaszcza teraz, kiedy obecne czasy nie sprzyjają, aby zachować spokój ducha. Pandemia COVID-19 w znaczący sposób wpłynęła na kondycję psychiczną Polaków. W dużej mierze pojawia się lęk, strach oraz obawa o przyszłość. Jednak przed pandemią też nie było dobrze – przykładowo, napady lęku uogólnionego występują u 5 do 9 proc. populacji.* Czym dokładnie jest uczucie lęku? Jakie są jego przyczyny oraz rodzaje? Postanowiliśmy zapytać się u źródła.
Według klasyfikacji ICD 10, zaburzenia lękowe należą do kręgu zaburzeń nerwicowych. Obejmują one m.in.: fobie (np. agorafobia i inne fobie społeczne) oraz zaburzenia lękowe z napadami lęku – tzw. epizodyczny lęk napadowy oraz zaburzenia lękowe uogólnione. Cechą charakterystyczną lęku napadowego są częste ataki silnego lęku z licznymi objawami somatycznymi — dusznością, kołataniem, bólem serca oraz uczuciem, że się umrze lub że „się zwariuje”, że jest się zagrożonym. Napad lęku trwa z reguły kilka minut, rzadko dłużej niż 20–30 minut, co wynika z fizjologii – tyle czasu potrzeba na wytworzenie, zmagazynowanie i uwolnienie adrenaliny. Uczucie niepokoju, rozbicia może oczywiście trwać dłużej, ale paniczny lęk ustępuje — organizm nie jest w stanie uwalniać takich ilości adrenaliny.
Natomiast przewlekły i uporczywy lęk, nie osiąga takiego nasilenia jak lęk napadowy. Zazwyczaj rozpoznaje się go jako uczucie niepokoju, stałe, nieokreślone poczucie zagrożenia, ciągłe zamartwianie się, nie spowodowane czynnikami zewnętrznymi. Dodatkowo pojawiają się zaburzenia snu czy problemy z koncentracją. Przyczyn nadmiernego lęku można szukać w nagłych wydarzeniach takich jak: zmiana miejsca pracy, zamieszkania, strata lub śmierć kogoś bliskiego, doświadczanie przemocy, ale również w takich sytuacjach, które są nacechowane pozytywnie np. narodziny dziecka czy ukończenie studiów. Wiąże się z to z nową rolą życiową i obawami przed sprostaniem nowym zadaniom. Pewne uwarunkowania do zaburzeń lękowych mogą być dziedziczone. Nie znaczy to jednak, że jeśli ktoś w naszej rodzinie cierpiał na problemy natury psychologicznej, automatycznie dotkną one i nas.
Sulimir Szumielewicz, psycholog
* http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/onlinefirst/Babicki_PsychiatrPolOnlineFirstNr188.pdf